Stało się! Po całym miesiącu zmagań w końcu nadszedł czas wielkiego finału! Wandystan i Sarmacja walczyły o ten tytuł. Obecność tych zespołów w tym meczu było sporym zaskoczeniem, ale to tylko podgrzało atmosferę.
Obie drużyny wyszły w identycznych ustawieniach, tj. 4-4-2. W tym meczu mogło wydarzyć się wszystko!
Już w pierwszej akcji, w 2. minucie Sarmaci wyszli na prowadzenie, a to za sprawą pięknej główki Patricka Duffy’ego. Szybko strzelona bramka dodała skrzydeł Sarmatom. Reprezentacja Wandystanu była chyba w lekkim szoku… i było to zauważalne. Sarmaci zdominowali ten mecz. W pierwszej połowie Wandystan zagroził ich bramce tylko raz, a w ciągu pierwszych 45. minut przy piłce był jedynie przez 38% czasu gry.
Druga połowa to również gra pod dyktando reprezentacji Sarmacji. I choć pierwsi akcję skonstruowali ich przeciwnicy, to jednak drużyna trenera von Brońka była skuteczniejsza. Napastnik jego drużyny rozegrał fantastyczny mecz i strzelając bramki w 55. min., 76. min., i 81. minucie, popisując się klasycznym hat-trickiem, ustalił wynik meczu na 4-0!!!
Wygrana Sarmacji, to duża niespodzianka, gdyż wiele osób nie dawało jej zbyt wielu szans na starcie imprezy. Wandystan to „czarny koń” tego turnieju i na pewno trener tej kadry żałuje, że nie udało się wrócić z La Palmy z pucharem…
rumoreslapalma.wordpress.com 